EIRA - Zatańcz ze mną

Maleńki płatek śniegu zastukał do okna. Wszyscy w rodzinie wołali ją Eira  bo była biała jak puch śniegu  i bardzo zabawna, ale nie każdy  wiedział, że jest ona również  posłańcem. Miała obwieścić wszystkim, że przychodzi Zima i jest ona tuż, tuż. Powietrze robiło się  chłodniejsze, na krzakach i drzewach pojawiał się szron, a zimny wiatr wdzierał się przez szpary do mieszkań. Eira ukryła się w szczelinie okiennej, była podekscytowana i zaniepokojona. Chciała zobaczyć dzieci i powiedzieć im, że pani Zima ma przyjść 21 grudnia. Jest to szczególny dzień- pierwszy dzień….Zimy.

Śnieżynka drżał z wrażenia. Jej pierwsza misja, a zostało tylko kilka dni do przybycia pani Zimy. Zerknęła  przez zaśnieżone okno, obserwując jak zmienia się świat na zewnątrz. Nagie drzewa, ogołocone z liści pokrył szron, dachy pobliskich domów otulał miękki śnieżny puch. Śmiech dzieci brzmiał w oddali gdy przekomarzały się budując bałwana i zjeżdżały z ośnieżonej górki. Eira widział ich kolorowe szaliki, zabawne czapki i ciepłe rękawice. Marzyła by dołączyć do nich, opowiedzieć im o pani Zimie i wszystkich urokach związanych z jej przyjściem. Chciał podzielić się magią związaną z powstaniem płatków śnieżnych, ich unikalnym, niepowtarzalnym wyglądem jak również pięknem spokojnych, rozgwieżdżonych nocy. Nie była ona jak inne śnieżynki tańczące wesoło na wietrze. Eira martwiła się „ A co jeśli roztopię się zbyt szybko”. Wiatr, który bawił w oddali usłyszał myśli małego płatka śniegu, zawiał delikatnie i zaszeptał; Hej - mała Śnieżynko, jesteś częścią magii, którą tworzy Zima, a każdy płatek śniegu ma swój moment aby błyszczeć-  jak każdy na tej ziemi.

Nie martw się- Eira uśmiechnęła się i pozwoliła  ponieść się magii. W ramionach wiatru zawirowała , zatańczyła i wylądował na rękawiczce małego chłopca. Malec patrzył z zachwytem na małą śnieżynkę. Popatrzcie – zawołał do kolegów  trzymając rękawiczkę w górze „ ten płatek śniegu jest perfekcyjny” Eira była  dumna i szczęśliwa. Błyszczała  zachwycając wszystkich swoim wyglądem wiedząc, że jest w miejscu w którym powinien być. Poczuła, że jest częścią magii.  A pani Zima tak długo oczekiwana  przybyła wreszcie, okryła świat biała szatą i z dumą patrzyła na tańczące w słońcu śnieżynki.

 

baletnica na ręce